|
LIST DO GALATÓW
List do Galatów jest w kanonie NT jednym z czterech tzw. Wielkich Listów Pawła (razem z Rz i 1-2 Kor). Został on napisany przez apostoła Pawła w Efezie ok. roku 53. Galaci byli potomkami Celtów, którzy osiedlili się w centrum ówczesnej Anatolii, czyli dzisiejszej Turcji. Ich stolicą była Ankyra, dzisiejsza Ankara. Według starożytnych pisarzy Galaci należeli do grupy barbarzyńców, których zła sława rozchodziła się po całym ówczesnym świecie. Region leżał na uboczu starożytnego świata i nie należał do bogatych. Mimo wszystko stolica regionu, Ankyra, była jednocześnie stolicą rzymskiej prowincji Galacji, która oprócz etnicznej Galacji obejmowała część Frygii, Pizydię czy Likaonię. Z administracyjnego punktu widzenia podkreśla to znaczenie etnicznej Galacji.
List zostaje napisany przez Pawła jako odpowiedź na zaistniałą w chrześcijańskich wspólnotach regionu sytuację. Otóż, do tamtejszych wspólnot weszli chrześcijanie pochodzenia żydowskiego, którzy zachęcali Galatów do przyjęcia żydowskiego stylu życia, czyli do poddania się obrzezaniu i przyjęcia całego Prawa (Tora). Nazywa się ich chrześcijanami judaizującymi. Aby przekonać ich do tego, zaczęli od podważenia Pawłowego autorytetu, czyli od tego, że to, czego naucza nie jest zgodne z tym, czego nauczają np. apostołowie. Paweł zaczyna dlatego list od obrony swego apostolskiego autorytetu (1, 11- 2, 14). Stwierdza najpierw, że Ewangelia, jaką głosi nie pochodzi od ludzi, ale od samego Chrystusa (ww. 11-12). Następnie przytacza serię przykładów z życia, które maja dowieść, że jest tak faktycznie. Między innymi mówi o tym, że w ciągu siedemnastu lat widział się z apostołami tylko dwukrotnie i przez krótki czas (1, 18 i 2, 1nn.). Co więcej, podczas tzw. Soboru Jerozolimskiego sami apostołowie przyznali mu rację, że głoszona przez niego Ewangelia nie wykazuje żadnych braków (2, 6-9). Autorytet Pawła jako Chrystusowego głosiciela Ewangelii ujawnił się najdobitniej wtedy, kiedy musiał pouczyć samego Piotra (2, 11-14). Ten zaś uznał jego rację.
Dopiero teraz Paweł może przejść do wykazania, że nakłanianie Galatów do obrzezania i przyjęcia wszystkich żydowskich przepisów prawnych nie jest absolutnie konieczne do tego, aby być prawdziwie chrześcijaninem. Problem zostaje najpierw ujęty w formie tezy listu w 2, 16. Dotyczy ona usprawiedliwienia człowieka, czyli innymi słowy tego, co trzeba zrobić, aby być uznanym za sprawiedliwego w oczach Boga. Tzw. judaizujący utrzymywali, że poganie najpierw muszą stać się żydami (co do religii), dopiero następnie mogą przyjąć Ewangelię. W przeciwnym razie ich chrześcijaństwo nie będzie pełne.
Paweł podważa powyższe przekonanie odwołując się m.in. do Abrahama (3, 6-9) i wykazując na jego przykładzie, że w chwili kiedy został uznany przez Boga za sprawiedliwego (Rdz 15) nie był jeszcze obrzezany. Obrzezanie jest bowiem opisane w Rdz dwa rozdziały dalej. Samo zaś Prawo zostało dane Izraelowi 430 lat później (3, 17). Wyprowadza z tego prosty wniosek, że obrzezanie nie jest absolutnie konieczne do usprawiedliwienia. Tym, co zdecydowało o uznaniu Abrahama za sprawiedliwego była jego wiara, zawierzenie Bogu, że zostanie ojcem licznego potomstwa w chwili, kiedy wydawało się to niemożliwe: był starcem, a jego żona w podeszłym wieku. W Liście do Rzymian apostoł zacznie podobnie od Abrahama (4, 9 nn.) – zgodnie z żydowską zasadą, że co odnosi się do ojca całego rodu musi odnosić się i do jego potomstwa. Mówiąc inaczej, Bóg postępuje w ten sam sposób z jego dziećmi jak z nim, tzn. uznaje człowieka za sprawiedliwiego na podstawie jego wiary. Żeby lepiej przekonać Galatów do tego, apostoł odwołuje się do ich osobistego doświadczenia w 3, 1-5. Prosi ich, aby mu powiedzieli, w którym momencie Duch Święty zaczął w nich działać (ujawniły się Jego dary). Galaci musieli odpowiedzieć, że w chwili kiedy uwierzyli głoszonej przez Pawła Ewangelii. W takim razie późniejsze poddanie się obrzezaniu i przyjęcie żydowskiego stylu życia nie wniosło niczego więcej – nie jest zatem potrzebne! Ten wykład nauki apostoła nazywa się usprawiedliwieniem z wiary w Jezusa Chrystusa.
To, że Bóg uznaje każdego człowieka za sprawiedliwego na podstawie pokładanej w Nim wiary, złożonej ufności, nie zaś na przyjęciu żydowskiego stylu życia oznacza, że każdy ma ten sam przystęp do Boga. Żyd nie jest w lepszej sytuacji od poganina. Gdyby było odwrotnie, tylko Żydzi mieliby zapewniony przystęp do Boga. Żyd nie może się chlubić, że zna Boże przykazania i Bożą wolę, ponieważ Stwórca postawił inny i ten sam warunek dla wszystkich: uwierzenie w Jezusa Chrystusa. W momencie kiedy przyjmujemy Chrystusa, Bóg dokonuje w nas dzieła oczyszczenia, inicjuje nowe życie, niezależnie od tego, kim byliśmy wcześniej. Sytuacja przedstawia się w ten sposób, ponieważ aktu usprawiedliwenia, porównywalnego z aktem stwórczym, człowiek nie jest w stanie dokonać własnym wysiłkiem. Chociaż by wypełnił wszystkie przykazania, chociaż by był świętym na tej ziemi, to przez sam ten fakt nie osiągnie stanu sprawiedliwości przed Bogiem, ponieważ ten stan jest jego darem, łaską, wysłużoną drogocenną krwią Chrystusa. Na tę łaskę trzeba się otworzyć przez wiarę, a od momentu jej otrzymania należy trwać w niej przez zachowywanie Bożych przykazań. Tu ujawnia się różnica w myśleniu między Pawłem a judaizującymi: inicjatywa pochodzi od Boga, my zaś mamy na nią odpowiedzieć, gdyż to nie my jesteśmy sprawcami usprawiedliwienia (Chrystus, nie nasze dobre czyny).
W zgodzie z tym tokiem myślenia Paweł rozwiązuje problemy natury moralnej, z którymi Galaci nie umieli się uporać. Judaizujący starali się ich przekonać, że grzeszą dlatego, że nie znają żydowskiego Prawa: to pouczy ich o tym, co dobre, a co złe. Apostoł zaś przekonuje, że przyjęcie Prawa da im tylko poznanie dobra i zła, ale nie da im siły do tego, aby wybierali dobro. Stwierdza powszechną grzeszność: żydzi grzeszą znając Prawo, poganie nie znając go. Moc do tego, aby zachowywać Boże przykazania pochodzi od Chrystusa – jest podobnie łaską jak usprawiedliwienie. Zamiast skupiać się na przepisach Prawa zachęca Galatów do zwrócenia się do Chrystusa i nawiązania najpierw z Nim zażyłej więzi. Za wzór stawia siebie: „Już nie ja żyję, ale żyje we mnie Chrystus” (2, 20). Ktoś, w kim żyje Chrystus nie może czynić zła, gdyż to On nim kieruje. W tym duchu apostoł zwraca się do swych adresatów w 5, 16: „Postępujcie według Ducha [Bożego], a nie ulegniecie pożądaniom ciała”. Znaczy to, że mamy dać się przeniknąć, zawładnąć Bożemu Duchowi, a wtedy to On nami będzie kierował i bez najmniejszego wysiłku będziemy zawsze wybierali dobro.
List do Galatów jest świadectwem wczesnochrześcijańskich dyskusji na temat znaczenia i roli żydowskiego Prawa przy przyjmowaniu pogan do Kościoła. Ta sama zasada obowiązuje obecnie: Bóg uznaje nas za swe dzieci na podstawie wiary, złożonej w Nim ufności, nie dzięki naszym czynom, gdyż te choćby były największe, nigdy nie będą godne Stwórcy i zdolne przebłagać Go za nasze grzechy. To Bóg sprawia, że stajemy się sprawiedliwymi w Jego oczach; my możemy jedynie o to zabiegać. Niebo posłużyło się apostołem Pawłem, aby przez niego objawić prawdę o usprawiedliwieniu każdego czlowieka z wiary w Jezusa Chrystusa i zaświadczyć, że jest On jedyną drogą prowadzącą do Boga, tak dla Żydów, jak i pogan. |