ROK ŚW. PAWŁA
od 28 czerwca 2008
do 29 czerwca 2009
 
     
O nas kontakt Home
  ks. prof. dr hab. Waldemar Rakocy CM
Apostoł Paweł: Rzymianin, Grek, Faryzeusz?
 

            W ostatnich latach pojawiło się szereg publikacji na temat obrazu Pawła, jaki ukazują jego Listy, a z drugiej strony, jaki kreśli Łukasz w Dziejach Apostolskich. Między obydwoma obrazami istnieją często różnice[1]. Oprócz różnic doktrynalnych[2] dotyczą one np. sposobu uzasadnienia misji do pogan, głównej przyczyny prześladowań ze strony Żydów, prezentacji postaci Pawła jako osoby niezwykle wymownej, posiadającej zdolności cudotwórcze czy mającej obywatelstwo rzymskie i greckie, czego Listy nie stwierdzają lub czemu nawet zaprzeczają. Moim zamiarem jest ukazanie tylko jednego aspektu obrazu Pawła, jaki kreśli Łukasz w Dz. Rozważania skoncentrują się na osobie Pawła, który jest przedstawiony jako obywatel rzymski, obywatel greckiego miasta Tarsu i gorliwy faryzeusz. Zostaną zasygnalizowane trudności wynikające z zestawienia ze sobą trzech powyższych stwierdzeń Łukasza i podjęta próba ich rozwiązania.

            Z Dz dowiadujemy się stopniowo, że Paweł posiadał najpierw obywatel­stwo rzymskie, na które powołuje się dwukrotnie: w Filippi (16, 37) i w Jerozolimie (22, 25. 27. 28); następnie, że był obywatelem znacznego miasta w Cylicji - Tarsu (21, 39); i wreszcie, że przed nawróceniem był faryzeuszem, żyjącym "według najsurowszych zasad" (26, 5). Najczęściej nie budzi to żadnych wątpliwości i przyjmuje się z góry za fakt oczywisty. Jednak przy bliższym przyjrzeniu się tym trzem stwierdzeniom Łukasza pojawiają się niełatwe do pogodzenia trudności. Już w XIX w. W. Ramsay[3] pisał, że posiadanie przez Pawła obywatelstwa rzymskiego i greckiego miasta umieszcza go wśród rządzących elit ówczesnego społeczeństwa. Nawet jeżeli nie przyjmiemy tak wysokiej pozycji społecznej Pawła w Tarsie, bycie obywatelem greckiego miasta zakładało znaczny stopień hellenizacji, co w przypadku Żyda stanowiło poważny problem; natomiast w przypadku gorliwego faryzeusza, wiernie przestrzegającego Prawa, jakim był wcześniej apostoł, stanowiło wręcz niepokonalną trudność[4].

            Powyższy problem będziemy rozwijać przyglądając się kolejno Pawłowi jako obywatelowi Rzymu, miasta Tarsu i jako faryzeuszowi.

 

1. PAWEŁ JAKO RZYMIANIN

            Dz informują o obywatelstwie rzymskim Pawła w dwóch scenach. Pierwszy raz dowiadujemy się, że apostoł jest Rzymianinem w momencie zwolnienia go z więzienia w Filippi (16, 37-38) - po uprzednim biczowaniu i spędzonej tam nocy bez wcześniej­szego procesu. W drugiej scenie, rozgrywającej się w Jerozolimie, apostoł powołuje się na swe rzymskie obywatelstwo przed biczowaniem, kiedy w ten sposób zamierzano wydobyć z niego zeznanie (22, 24 nn.). Wówczas wyznaje: civis Romanus sum.

            Prawo rzymskie lex Julia de vi publica (z ok. 50 r. p. n. e.) zabraniało biczowania Rzymianina, chociaż w praktyce nie zawsze było respektowane. Wystarczy tylko wspomnieć 2 Kor, gdzie apostoł stwierdza, że trzykrotnie był biczowany (11, 25). Tę karę należy odróżnić od żydowskiej chłosty, o której mówi wcześniej (w. 24), a której doświadczył pięciokrotnie do momentu pisania Listu[5]. Jest rzeczą znaną, że prawo to (lex Julia) było dosyć powszechnie łamane[6]. Tekst Dz 22, 24 nn. informuje nas jeszcze o czymś ważnym. Wyznanie Pawła kontrastuje ze stwierdzeniem trybuna, który mówi: "Ja za wielką sumę nabyłem to obywatelstwo"; Paweł natomiast: "A ja mam je od urodzenia". Paweł jest Rzymianinem od urodzenia. To wyznanie Pawła wprawiło trybuna w zakłopotanie; przestraszył się nawet, że kazał go związać.

            Sprawa posiadania przez Żydów obywatelstwa rzymskiego jest mniej problema­tyczna, niż posiadanie obywatelstwa greckiego miasta. Względem obywateli rzymskich, żyjących poza Rzymem, były nieliczne zobowiązania; jednocześnie status społeczny związany z obywatelstwem dawał nieliczne praktyczne korzyści. Za czasów Klaudiusza, kiedy Paweł prowadził znaczną część swej misyjnej działalności, obywatelstwo rzymskie było przedmiotem handlu, przez co znacznie obniżyło się jego znaczenie. Dio Kassjusz[7] (155-235 r. n. e.) wspomina, że w późniejszym okresie panowania Klaudiusza każdy, kto przyniósł "nawet kawałek stłuczonego szklanego wyrobu" mógł otrzymać obywatelstwo. Kassjusz stwierdza to oczywiście z przekąsem, ale dowodzi to, jak bardzo obywatelstwo rzymskie straciło na znaczeniu. Jest prawdopodobne, że trybun nabył swe obywatelstwo za czasów Klaudiusza (nawet jeżeli tekst mówi o wielkiej sumie), gdyż nosi imię Klaudiusz Lizjasz (23, 26). Było zwyczajem oddanie honoru temu, dzięki komu otrzymywało się obywatelstwo, przez przyjęcie jego imienia, podobnie jak wyzwolony niewolnik przejmował imię swego dotychczasowego pana.

            Łukasz nie mówi, w jaki sposób przodkowie Pawła uzyskali obywatelstwo rzymskie. Są nam znane trzy prawnie uznane drogi do uzyskania przez Żydów Diaspory takiego obywatel­stwa. Pierwszy: przodkowie Pawła mogli otrzymać je za służbę w rzymskiej armii; drugi: jeden z bezpośrednich przodków Pawła był wyzwolonym niewolnikiem i stał się obywatelem w momencie odzyskania wolności; trzeci: jeden z przodków lub krewnych Pawła otrzymał obywatelstwo jako wynagro­dzenie za szczególne zasługi względem Rzymu.

            Najmniej prawdopodobne wydaje się rozwiązanie, że któryś z przodków Pawła otrzymał obywatelstwo za służbę w armii. Żydzi byli zwolnieni ze służby w armii[8]. Znane są jednak przypadki, kiedy zaciągali się dobrowolnie. Bardziej prawdopodobnym sposobem uzyskania obywatelstwa rzymskiego przez rodzinę Pawła było wyzwolenie z niewolnictwa. W czasach Augusta było tylu niewolników, którzy odzyskali wolność, że wydał on dekret mający na celu ograniczyć to zjawisko. Jeżeli Paweł faktycznie posiadał obywatelstwo rzymskie, jest bardzo prawdopodobne, że odziedziczył je po swych przodkach, którzy najpierw byli niewolnikami, a następnie odzyskali wolność.

            Hieronim[9] pisze, że słyszał o pochodzeniu rodziny Pawła z Judei. Kiedy region został zniszczony przez Rzymian a Żydzi rozproszeni, jego przodkowie osiedli w Tarsie w Cylicji. Mogło to nastąpić po r. 63 p. n. e., kiedy w latach 61, 55, 52, 4 p. n. e. i w 6 n. e. wielu Żydów stało się niewolnikami i zostało deportowanych z Judei[10]. Wielu z nich było deportowanych do Rzymu jako jeńcy wojenni, jak pisze Filon[11]. Zasiedlo­no nimi część Rzymu po drugiej stronie Tybru (Zatybrze); następnie ich właściciele nadawali im wolność i obywatelstwo. Jest zatem możliwe, że w podobny sposób przodkowie Pawła uzyskali wolność i obywatelstwo w Tarsie. Jak wytłumaczyć w takim razie obywatelstwo greckiego miasta Tarsu w przypadku wyzwolonego niewolnika. Nie był to wystarczający status społeczny do tego, aby być obywatelem tak znacznego miasta. Jeżeli nie przyjmiemy, że w szybkim czasie uzyskali w bliżej nieznany sposób wysoką pozycję społeczną, trzeba szukać innej drogi do rzymskiego obywatelstwa.

            Jest równie prawdopodobne, że rodzina Pawła otrzymała obywatelstwo rzymskie za szczególne zasługi względem Rzymu. Nie jesteśmy w stanie określić, co to mogły być za zasługi. Taki sposób otrzymania obywatelstwa zakłada, że jego rodzina należała do bardziej znamienitych. Rzym pragnąc pozyskać sobie lojalność rządzących w prowincjach klas, nadawał im prawa i przywileje. Rodzinę Pawła musiałby też cechować wysoki stopień zamożności. Taki status społeczny pozwala założyć, że Paweł był również obywatelem Tarsu. Czy nie stanowi trudności pogodzenie wysokiej pozycji z faktem, że zajmował się wyrobem namiotów? Otóż nie. Rzemiosła mógł się wyuczyć jako faryzeusz, o czym będzie mowa w punkcie 3.

            Pośród wątpliwości przyjmuje się tradycyjnie, że wystarczającym dowodem na rzymskie obywatelstwo Pawła jest jego imię. Samo imię Paul(l)us, bez dwóch pozostałych, tzw. tria nomina, mówi niewiele. Każdy Rzymianin miał trzy imiona: praenomen (imię własne), nomen (imię rodowe) i cognomen (imię rodziny). Kiedy niewolnik uzyskiwał wolność, zatrzymywał swe własne imię jako cognomen i przybierał praenomen i nomem Rzymianina, któremu zawdzięczał wolność. Najczęściej używanym z tych imion było trzecie - cognomen[12]. J. Murphy - O'Connor[13] widzi w tym pewną trudność. Jego zdaniem jest nieprawdopodobne, aby tak typowe rzymskie imię, jak Paul(l)us, noszone przez wielkie senatorskie rodziny Aemilii, Vettenii czy Sergii było cognomen Żyda, którego rodzina otrzymała obywatelstwo - jego zdaniem - pokolenie wcześniej. Zwolennicy tej tezy utrzymują często, że apostoł przejął imię Paweł od prokonsula Cypru, L. Sergiusza Pawła, po jego nawróceniu (Dz 13, 9)[14]. Wydaje się to mało prawdopodobne, ponieważ nie widać żadnej racji, dla której apostoł miałby przejąć imię prokonsula za jego nawrócenie, nawet jeżeli w Dz do momentu nawrócenia prokonsula występuje tylko imię Szaweł, a po nawróceniu - tylko Paweł. Jest to bardziej podyktowane przejściem od ewangelizacji w środowisku głównie żydowskim do ewangelizacji w środowisku coraz bardziej pogańskim[15]. Imię Paweł było bardziej praktyczne, tj. lepiej przyjmowane wśród pogan.

            Samo imię Paweł nie dowodzi jego rzymskiego obywatelstwa. Wielu Żydów żyjących w Diasporze nosiło bowiem rzymskie imiona, chociaż nie byli obywatelami Rzymu. Jednak posługiwanie się potrójnym imieniem było zastrzeżone tylko tym, którzy posiadali obywatelstwo. W tej sprawie Klaudiusz wydał dekret zabraniający posługiwania się potrójnym imieniem wszystkim innym[16]. Stanowi to dowód, że z jednej strony Rzym starał się chronić prawa swych obywateli; z drugiej strony, że mieszkańcy imperium uzurpowali sobie przywileje i że niektórzy z tych, których rzymskie imię wskazywałoby na ich obywatelstwo, w rzeczywistości takiego nie posiadali. W takim razie samo imię Paul(l)us, bez dwóch pozostałych, nie jest wystarczające do stwierdzenia jego rzymskiego obywatelstwa.

            Używanie imienia Paul(l)us może być podyktowane inną racją. Wśród Żydów Diaspory była praktyka przybierania imion greckich czy łacińskich, brzmiących podobnie do hebrajskich[17]. Stąd Jazon był często odpowiednikiem imienia Joszua; Menelaos - Menahem, a Symeon - Szymon. W taki sposób można np. wytłumaczyć, dlaczego Szaweł (Szaul) przybrał imię Paweł (Paulus) - brzmi ono bowiem podobnie. Jak wielu Żydów Diaspory mógł pierwotnie być nazywany Szaweł-Paweł. Kiedy jednak jego działalność zwróciła się do pogan, imię Paweł stało się praktyczniejsze i korzystniej­sze. Sprawa jego rzymskiego obywatelstwa pozostaje otwarta. Apostoł - z jednej strony - mógł posługiwać się rzymskim imieniem nie mając takowego obywatelstwa; z drugiej strony używanie jednego imienia nie wyklucza rzymskiego obywatelstwa[18], ponieważ nie możemy stwierdzić z całą pewnością, że nie miał dwóch pozostałych imion, których z jakiejś racji nie używał: np. jako chrześcijanin nie chciał podkreślać tego faktu. Jest to szczególnie zrozumiałe w kontekście takich tekstów, jak 1 Kor 7, 21-22 i Flp 3, 20, gdzie ukazuje wzniosłość statusu chrześcijanina i chrześci­jańskiego powołania, jak również w przypadku zdarzenia w Filippi (Dz 16, 19 nn.), gdzie nie przyznaje się z tych samych racji do swego rzymskiego obywatelstwa przed wymierzeniem mu kary[19].

            Sceny przesłuchań Pawła w Dz dają do zrozumienia, że jest traktowany w wyjątkowy sposób i że jedynie ludzie o wysokiej pozycji społecznej mogli liczyć na przywileje, które prawo zapewniało wszystkim obywatelom rzymskim, przynajmniej w teorii. Lentz[20] wykazuje, że w praktyce istniał podwójny system karny, którego kryterium stanowiła wyższa lub niższa pozycja społeczna, a nie obywatelstwo rzymskie, które obie kategorie posiadały w równym stopniu. W prowincjach rzymskich, w przypadku odstępstwa od prawa, ich rządcy i sędziowie mogli orzekać w mniejszych wykroczeniach; natomiast w przypadku ciężkich wykroczeń nie mieli prawa skazywać obywatela rzymskiego, kiedy ten odwoływał się do wyższej instancji. Fakt, że odstępowano od tej zasady potwierdzają kolejne prawa w tym względzie (lex Valeria (z 509 r. p. n. e.), leges Porciae (ze 199/195 r. p. n. e.), lex Julia de vi publica), które były przypomnieniem i potwierdze­niem tego przywileju. Stosowanie prawa było w prowincjach imperium często sprawą zwyczaju. Obywatel rzymski mógł znaleźć ratunek przez odwołanie się do przysługu­jących mu praw. Częściej jednak decydowała o tym obok obywatelstwa: pozycja społeczna, zamożność czy prestiż, chociaż i w tych przypadkach znane są także odstępstwa.

            Odesłanie każdego odwołującego się obywatela do Rzymu było w praktyce niemożliwe, gdyż groziło załamaniem się sądownictwa w stolicy imperium. Zdaniem Lentza[21] zdumiewa fakt odwołania się Pawła do cezara (Dz 25, 11). Jest to bowiem jedyny znany w I w. n. e. przypadek odwołania się obywatela Rzymu, mieszkającego w jednej z prowincji, którego apelacja zostaje przyjęta. Jeżeli Pawłowe odwołanie się do przysługujących mu praw w Dz (16; 22; 25) jest uszanowane, należy sądzić, że były jeszcze inne racje niż samo rzymskie obywatelstwo. Odesłanie apostoła do Rzymu na jego prośbę wydaje się wątpliwe, znane są jednak przypadki, kiedy odsyłano wbrew woli do Rzymu w celu lepszego zbadania sprawy, np. przywódców rebelii.

            Podsumowując, nie ma podstaw podważać rzymskie obywatelstwo Pawła, gdyż takie nie było trudno zdobyć i posiadało je wielu Żydów Diaspory; w niektórych prowincjach otrzymywał je w momencie urodzenia każdy wolny obywatel.

 

2. PAWEŁ JAKO GREK

            O Pawłowym obywatelstwie greckiego miasta dowiadujemy się w momencie, kiedy ten zwraca się do trybuna w j. greckim, prosząc go o pozwolenie na przemówie­nie do tłumu. Trybun, zaskoczony tym - sądził bowiem, że Paweł był Egipcjaninem wzniecającym zamieszki - pyta go: "Mówisz po grecku?". Na co Paweł odpowiada mu: "Ja jestem Żydem z Tarsu, obywatelem (polit_s) znacznego miasta w Cylicji" (21, 39). Biegłą znajomość greki tłumaczy swym pochodzeniem z Tarsu w Cylicji. Nie była to próżna duma, ponieważ Tars był wówczas znacznym miastem, przy tym wolnym miastem i stolicą Cylicji[22].

            Strabon[23] wychwala Tars jako miasto o wysokiej pozycji intelektualnej, kiedy mówi o jego mieszkańcach, że do tego stopnia oddali się studiom w ogólności, że prześcignęli Ateny i Aleksandrię; dalej mówi, że w Tarsie były wszelkiego rodzaju szkoły. Strabon wychwala Tars nie tyle za wyjątkową pozycję jego szkół w ówczesnym świecie, ile za niezwykłe oddanie się studiom jego mieszkańców. Dostrzega w związku z tym pewną anomalię[24]. Wśród oddających się studiom nie ma cudzoziemców, jak w innych miastach - ci nie chcą tam przyjeżdżać; natomiast mieszkańcy Tarsu, po zakończeniu edukacji na miejscu, wyjeżdżają do innych ośrodków w celu jej uzupełnienia i tam pozostają na stałe. Stąd nazywa Tars "macierzą" (m_tropolis), gdyż tak wielu wyjeżdża z niego i nigdy tam nie wraca. Ta anomalia każe nieco sceptycznie patrzeć na rangę tamtejszych szkół. Faktem jest natomiast niezwykłe zaangażowanie mieszkańców w zdobywanie wykształcenia. Taki klimat miasta potwierdza informację o studiach młodego Szawła (o ich uzupełnieniu) w Jerozolimie (Dz 22, 3) i pozostanie tam do czasu nawrócenia.

            Paweł nie stwierdza w Dz, że urodził się w Tarsie, ale coś więcej: że jest jego obywatelem. Powołanie się na obywatelstwo greckiego miasta w połowie I w. n. e. było oznaką wysokiej pozycji społecznej, z którą szła w parze zamożność. Filostratos[25] pisze o Tarsie nieco później, tj. w pierwszej połowie III w. n. e., że "nigdzie ludzie nie oddają się do tego stopnia luksusom, co tutaj". W tak znacznym i zamożnym mieście ktoś, kto pretendował do obywatelstwa, musiał być przynajmniej średnio zamożny.

            Ta trudność była pokonalna dla niejednej żydowskiej rodziny. Niepokonalną trudność stanowiło jednak pogodzenie obywatelstwa greckiego miasta z wiernym zachowywaniem Tory w przypadku kogoś, kto, jak Paweł, podzielał poglądy faryzeuszy. Faryzeusze słynęli ze ścisłego przestrzegania żydowskiego Prawa w sprawach np. czystości rytualnej czy spożywania pokarmów, co w konsekwencji prowadzało do wyizolowania się ze społeczności, w której żyli. Podobnie wyglądała sytuacja w przypadku pozostałych Żydów, którzy z racji swej religii (np. monoteizmu) otrzymywali znaczne przywileje prowadzące do pewnego wyobcowania z życia publicznego, a co de facto utrudniało im pełny udział w życiu społecznym.

            Żydzi cieszyli się w Diasporze pewnymi prawami obywatelskimi, nie znaczy to wcale, że było to obywatelstwo w pełnym tego słowa znaczeniu. Stanowili jedną z wielu grup etnicznych, których status możemy określić jako średni. Określano go greckim terminem politeuma[26]. Było to semiautonomiczne ciało, które cieszyło się pewnymi prawami, ale nie miało wszystkich praw przysługujących obywatelom danego miasta (d_mos). Wspólnota żydowska miała czasami szczególne prawa. Oprócz możliwości praktykowania własnej religii i zachowy­wania zwyczajów, Żydzi byli zwolnieni z uczestnictwa w jakiejkolwiek publicznej, religijnej ceremonii, również z kultu imperatora, co było przywilejem niespotykanym w innych grupach etnicznych[27].

            Na przestrzeni lat Żydzi Diaspory usiłowali poszerzyć własne przywileje, tj. pragnęli coraz większych (być może pełnych) praw przy jednoczesnym zachowaniu dotychcza­sowych przywilejów. W Aleksandrii w Egipcie doprowadziło to do zamieszek w 38 r. n. e. Władze miasta postawiły bowiem jako warunek czczenie bogów Aleksandryjczyków. W końcu Klaudiusz wystosował w 41 r. list[28] do władz miasta, w którym potwierdza dotychczasowe prawa Żydów w Aleksandrii, ale jednocześnie odmawia im kategorycznie prawa do pełnego obywatel­stwa: Żydzi nie powinni żądać więcej, niż mają. Prawna pozycja Żydów musiała wyglądać podobnie we wszystkich innych ośrodkach imperium. Jest rzeczą trudną do przyjęcia, aby w przypadku innych miast władze Rzymu stosowały odmienną politykę niż względem Aleksandrii, jednego z trzech największych miast ówczesnego świata[29], gdzie Żydzi stanowili najprężniejszą kolonię[30].

            Problem politycznych i cywilnych praw Żydów w miastach greckich jest skomplikowany; jedno wydaje się pewne na bazie dowodów: wspólnoty żydowskie nie miały w miastach greckich wszystkich praw obywatelskich. Przykładowo w Smyrnie udzielano obywatelstwa wszystkim mieszkańcom żyjącym w Magnezji, pod warunkiem że byli wolni i Grekami[31]. Żydzi, którzy osiedlali się w miastach Syrii, Azji Mniejszej czy samej Grecji byli uważani za obcych. Wyróżniały ich tylko pewne przywileje, jak swobodne praktykowanie własnej religii. Jest też prawdą, że w niektórych miastach cieszyli się szczególnymi przywilejami, jak np. w Sardach[32]. Jednak uznanie ich społecznej pozycji i religijnej wolności, nie oznacza jeszcze pełnych praw obywatelskich. Pełne obywatelstwo greckich miast zakładało lojalność względem lokalnych bóstw i uczestniczenie w greckiej edukacji. Żydzi, poza wyjątkami, nie brali w tym udziału, korzystając z prawa zwalniającego ich z czczenia obcych bóstw[33] i zezwalającego na praktykowanie własnych zwyczajów. Już samo nieuczestniczenie w kulcie lokalnych bóstw pozbawiało ich pełnych praw obywatelskich danego miasta[34]. Zatem pewne prawa, jakimi cieszyli się Żydzi Diaspory, nie stanowiły jeszcze pełnego obywatelstwa. Był to raczej średni status. Paweł nie jest tutaj wyjątkiem również ze względu na wykształce­nie, które otrzymał - jak mówi - "u stóp Gamaliela" w Jerozolimie (Dz 22, 3).

            W miastach greckich nie uzyskiwano obywatelstwa przez sam fakt urodzenia się w nich. Raczej obywatelstwo w tych miastach można było kupić, otrzymać w dowód jakichś zasług czy po prostu odziedziczyć. Dostęp do pełnego obywatelstwa był ograniczony. Zatem, jakie jest prawdopodobieństwo, że Paweł miał obywatelstwo miasta Tarsu? Dzisiaj, na bazie danych historycznych, nie przyjmuje się już tradycyj­nego obrazu judaizmu, wyizolowanego ze społeczeństwa. Jest wielkim uproszczeniem przekonanie, że Żydzi odcinali się od wszelkich form hellenizacji. Mamy coraz więcej dowodów na to, że wśród Żydów byli tacy, którzy starali się pogodzić własne przekonania religijne z otaczającym ich hellenistycznym środowiskiem. Takie tendencje pojawiły się wcześnie. Za czasów Antiocha IV, w II w. p. n. e., niektórzy spośród Żydów zwrócili się do niego z prośbą o wzniesienie w Jerozolimie pogańskich budowli. Jak informuje 1 Mch 1, 10-15 wybudowano wówczas m. in. gimnazjum, co było początkiem serii zdarzeń, które  doprowadziły do powstania machabejskiego. W przypadku niektórych Żydów, jak Tyberiusza Juliusza Aleksandra, potomka jednej z najbardziej znanych i najbogatszych rodzin w Aleksandrii, kończyło się to porzuceniem własnej religii[35]. Przykładem próby pogodzenia własnej religii z kulturą hellenistyczną jest synagoga z III w., odkryta w Sardach w Lidii, która stanowiła jeden komleks z łaźnią i gimnazjum[36]. Zdaniem cytowanego Trebilco jest to przypadek nie mający odpowiednika w ówczesnym świecie. Wydaje się, że w późniejszym okresie było możliwe, że pojedynczy Żydzi mieli obywatelstwo greckich miast i jednocześnie nie uczestniczyli w pogańskich ceremo­niach, które uznawali za bałwochwalcze. Tak było prawdopodobnie w Sardach, gdzie znaleziona inskrypcja wspomina z dumą członków synagogi, którzy byli obywatelami miasta i nawet urzędnikami[37]. Jednak z zasady, jeżeli jakiś Żyd chciał uczestniczyć w kulturalnym i publicznym życiu swego miasta i odgrywać w nim ważną rolę, musiał uzyskać jego obywatelstwo, a to wymagało czczenia pogańskich bogów[38].

            Tego rodzaju przykłady obalają skrajne przekonania, że wszyscy Żydzi Diaspory separowali się od pogańskiego społeczeństwa. Nie należy jednak sądzić, że wszyscy uczestniczyli w pełni w społecznym i politycznym życiu swych miast. Ci, którzy w nim uczestniczyli, nie zawsze byli otwarci na całkowitą hellenizację. Ci natomiast, którzy poddali się całkowicie hellenizacji, tracili swą religijną tożsamość. W takim razie im bardziej rodzina Pawła była religijna, tym jest mniej prawdopodobne, aby posiadała pełne obywatelstwo Tarsu. Każde greckie miasto miało swego opiekuńczego boga czy boginię i uznanie tego bóstwa było wręcz istotowo związane z tożsamością mieszkańca danego miasta. Wydaje się nieprawdopodobne, aby Żyd, szczycący się swym ścisłym przestrzeganiem Prawa, mógł ubiegać się o obywatelstwo greckiego miasta, czy nim się chlubić.

            Ci, którzy tradycyjnie uważają, że Żydzi posiadali obywatelstwo wielu greckich miast, opierają się na Flawiuszu. Zdaniem Tcherikovera[39] poza Flawiuszem nie ma innego nie dającego się odeprzeć dowodu, potwierdzającego, że Żydzi w I w. n. e. mieli obywatelstwo wielu greckich miast. Flawiusz[40] w przypadku Żydów w Antiochii i Sardach używa wymiennie terminów obywatele (politai) i rezydenci (katoikountes), wprowadzając tym samym pewną dwuznaczność. Innym przykładem może być Aleksandria. Filon i Flawiusz używają języka, który sugeruje, że mieszkający tam Żydzi mieli te same prawa[41]. Podważają to świadectwa historyczne. List Klaudiusza[42] stwierdza jednak jasno, że nie cieszyli się tymi samymi prawami, ponieważ odróżnia ich od Aleksandryjczyków, kiedy mówi o Żydach jako żyjących "nie w ich własnym (obcym) mieście" (en allotria polei). Kiedy natomiast Flawiusz[43] nawiązuje do edytku Klaudiusza, mówi o "równych obywatelskich prawach". Ten przykład dowodzi jednoznacznie, że Flawiusz (i inni autorzy żydowscy) posługuje się potocznym rozumieniem obywatelstwa. Żydzi mieszkający w Aleksandrii są często nazywani Aleksandryjczykami, co znaczy jedynie, że mieszkają w tym mieście, a nie: że są jego obywatelami w pełnym tego słowa znaczeniu. Pochodzący z czasów Augusta papirus jest tego przykładem[44]. Pewien Żyd, który zwraca się z prośbą do prokuratora rzymskiego Gaiusa Turanniusa nazywa siebie Aleksandryj­czykiem. Na marginesie zachowała się uwaga urzędnika: "Żyd z Aleksandrii". Wyjaśnienie zostało naniesione, aby uniknąć niejasności co do statusu petenta.

            Wszystko przemawia za tym, że wspólnoty żydowskie w Aleksandrii i w innych greckich miastach cieszyły się statusem autonomicznej grupy etnicznej, której religijne zwyczaje chroniło prawo. Była to wspólnota obcych, przybyszów na prawach rezydenta. W przypadku Żydów był to status znacznego uprzywilejowania, co nie znaczy jeszcze, że byli uznawani za obywateli w pełnym tego słowa znaczeniu.

            Żydzi z Tarsu (w tym Paweł) nie cieszyli się wyższym statusem, niż Żydzi żyjący w innych miastach imperium. W żadnym mieście Żydzi nie posiadali obywatel­stwa jako wspólnota. Tylko nieliczni z nich byli obywatelami w pełnym tego słowa znaczeniu. Przypisanie Pawłowi przez Łukasza obywatelstwa Tarsu stawia go wśród znacznej mniejszości Żydów, którzy mieli takie obywatelstwo. Tę mniejszość cechowała zamożność i duży stopień hellenizacji. Jest to w jaskrawej sprzeczności z religijnymi poglądami Pawła. Lentz[45] wyjaśnia tę trudność celem, jaki mógł przyświecać Łukaszowi: przedstawienie Pawła jako człowieka o wysokiej pozycji społecznej i prestiżu. Bardziej zgodne z rzeczywistością wydaje się wyjaśnienie, że Łukasz używając terminu polit_s postępuje podobnie jak Flawiusz, tj. nie ma na myśli obywatelstwa w pełnym tego słowa znaczeniu (na co wskazuje ten termin), ale jedynie w sensie rezydenta (katoikountos).

 

3. PAWEŁ JAKO FARYZEUSZ

            W przemówieniu do jerozolimskich Żydów Paweł stwierdza, że wychował się w Jerozolimie, i że u stóp Gamaliela otrzymał wykształcenie w Prawie ojczystym (22, 3; por. 26, 5). Przed Sanhedrynem wyznaje natomiast: "Jestem faryzeuszem, bracia, i synem faryzeuszów" (23, 6). Nasuwa się pytanie: gdzie i kiedy apostoł mógł zostać faryzeuszem? Odpowiedź na to pytanie pozwoli stwierdzić wiarygodność tej informacji i następnie, czy przynależność do stronnictwa faryzeuszy była do pogodzenia z obywatelstwem greckiego miasta[46].

            Przyjęcie, że Paweł już w Tarsie był faryzeuszem jest prawie niemożliwe. O ile jest prawdą, że w Diasporze żyli Żydzi wiernie zachowujący Prawo, to jest mało prawdopodobne, aby przed I-szą Wojną Żydowską i zburzeniem Jerozolimy żyli w niej faryzeusze. Nie ma nawet świadectw mówiących o ich stałej działalności w Galilei, do której udawali się sporadycznie[47] - tym mniej jest prawdopodobne, aby żyli poza Palestyną. Ich gorliwość o zachowywanie ojczystych zwyczajów, szczególna dbałość o czystość związaną ze spożywaniem pokarmów - co jest dobrze znane chociażby z Ewangelii - wykluczały zamieszkanie poza Palestyną i nawet poza Jerozolimą[48]. Zatem Paweł nie został faryzeuszem w Tarsie, gdyż ci nie istnieli jeszcze wówczas poza Palestyną.

            Istnieje jedynie możliwość, że Paweł wywodził się z rodziny faryzeuszy - chociaż bardzo nikła. Opiera się ona na zasłyszanej przez Hieronima informacji, że jego rodzina pochodziła z Giskali w Judei[49]. Miejsce pochodzenia budzi wątpliwości co do wiarygodności przekazu, gdyż jedyna znana Giskala znajduje się w Galilei, a nie w Judei[50]. Judea może jednak występować na oznaczenie całej Palestyny, jak ma to np. miejsce w NT (Łk 1, 5; 23, 5). Jeżeli rodzina Pawła pochodziła z Galilei, należała do nielicznych faryzejskich rodzin w regionie, jak zostało wcześniej stwierdzone. Istnieje małe prawdopodobieństwo, aby Paweł wyrósł w rodzinie o tradycji faryzeuszy. Nie można jednak jednoznacznie odrzucić scenariusza, że rodzina Pawła, zanim została przesiedlona przez Rzymian do Cylicji[51], była wcześniej związana z ruchem faryzeuszy. Przyjęcie wzrastania apostoła w rodzinie o tradycjach faryzejskich wyklucza - z kolei - prawie jednoznacznie pełne obywatelstwo greckiego miasta.

            Bardziej prawdopodobne wydaje się późniejsze związanie się Pawła z ruchem faryzeuszy. Jak w takim razie należy rozumieć stwierdzenie, że jest faryzeuszem i "synem faryzeuszów" (Dz 23, 6)? Tę trudność można rozwiązać utrzymując, że zwrot "syn faryzeuszy" nie znaczy, że dziadek i ojciec Pawła byli faryzeuszami, ale wskazuje jedynie na jego przynależność do pewnej grupy; innymi słowy, że Paweł był po prostu faryzeuszem[52]. W takim razie Paweł nie zamierza dać do zrozumienia, że jego przodkowie byli faryzeuszami, ale jedynie, że w pewnym momencie swego życia zdecydował się zostać faryzeuszem, tzn. że był jednym z nich.

            Powyższa interpretacja jego stwierdzenia rozwiązuje częściowo dwa poważne problemy: a) sprawę pogodzenia obywatelstwa greckiego miasta z religijnymi przekonaniami, gdyż Paweł zostałby faryzeuszem w późniejszym okresie, oraz b) problem obecności faryzeuszy w Diasporze. Późniejsze przystąpienie Pawła do ruchu faryzeuszy pozwala do pewnego stopnia pogodzić jego religijne przekonania z obywatelstwem miasta Tarsu, o ile takie posiadał. Apostoł wywodziłby się w takim wypadku z zamożnej i zhellenizowanej rodziny; następnie odżyłyby w nim żydowskie korzenie i zostałby faryzeuszem po przybyciu do Jerozolimy.

            Ewentualne pochodzenie apostoła z zamożnej rodziny nie stoi w sprzeczności z wykonywanym przez niego zawodem, tj. wyrobem namiotów. Każdy faryzeusz przyuczał się do jakiegoś rzemiosła, aby utrzymywać się z pracy rąk własnych. W późniejszym okresie, już jako chrześcijanin, Paweł będzie stale pracował na swe utrzymanie, aby w ten sposób dowieść szczerości swych intencji względem zakładanych wspólnot[53].

            Pomijając trudność z ustaleniem, gdzie i kiedy Paweł zostałby faryzeuszem, trzeba jeszcze ustosunkować się do opinii podważających pewność, że był nim w ogóle. Poza Dz, w których Łukasz wkłada dotychczasowe wypowiedzi w usta Pawła, w jego Listach nie mówi się nigdzie, że był Rzymianinem i obywatelem greckiego miasta, nie ma też w nich wyraźnego stwierdzenia, że był faryzeuszem. Jest zastanawiające, że na swe związki z faryzeuszami powołuje się w swych Listach tylko jeden raz, w Flp 3, 5, gdzie pisze: "w stosunku do Prawa - faryzeusz". Nie czyni tego natomiast w Rz 11, 1; 2 Kor 11, 22 i Ga 1, 14, gdzie podobnie próbuje ustalić swą wiarygodność. Stwier­dzenie w Flp "w stosunku do Prawa - faryzeusz" nie musi - zdaniem niektórych - koniecznie znaczyć, że Paweł był faryzeuszem, a tylko: że faryzeusze byli stronnictwem, którego poglądy były mu najbliższe[54]. Paweł sympatyzo­wałby jedynie z faryzeuszami.

            Na podstawie Flp 3, 5 przyjmujemy, że Paweł był faktycznie faryzeuszem. Wyznanie: "w stosunku do Prawa - faryzeusz" jest pozornie niejasne. Jeżeli apostoł, jak stwierdza w Liście, kierował się w życiu faryzejskim zrozumieniem i wypełnianiem Prawa[55] (kata nomon) znaczy to, że był de facto faryzeuszem. Trudno wyobrazić sobie przypadek, w którym ktoś żyje według faryzejskiej halachy (zwł. dziesięcina i czystość legalna) i nie należy do wspólnoty. Apostoł poczytuje sobie za chlubę to, że kierował się stylem życia właściwym dla stronnictwa. Trzeba to rozumieć jako przynależność do faryzeuszy. Sposób w jaki Paweł to stwierdza ("w stosunku do Prawa") jest właściwy dla faryzeuszy. Potwierdza to przykład Flawiusza, który określa się w swych dziełach np. jako kapłan, lecz nie jako faryzeusz. Kiedy mówi o związkach z faryzeuszami, nie stwierdza, że wstąpił do jakiejś grupy, a tylko: że zaczął żyć według zasad (halachy) faryzeuszy[56]. Język Pawła, podobnie jak Flawiusza[57], odzwierciedla sposób rozumie­nia bycia faryzeuszem: nie tyle przynależność, ile kierowanie się określonymi zasadami.

            Murphy - O' Connor[58] opowiada się za przynależnością Pawła do faryzeuszy powołując się na upoważnienie, jakie otrzymał od arcykapłanów w Jerozolimie do prześlado­wania chrześcijan: "... wtrącałem do więzienia wielu świętych, głosowałem przeciwko nim, gdy ich skazywano na śmierć" (Dz 26, 10). Tylko Sanhedryn jerozolimski mógł skazywać na śmierć i tylko jego członkowie mogli brać udział w takim głosowaniu. Apostoł jest bez wątpienia przedstawiony przez Łukasza jako członek Sanhedrynu w Jerozolimie. Jeżeli nim faktycznie był, chociaż Listy ponownie nic o tym nie mówią, jest bardzo prawdopodobne, że był nim jako faryzeusz, gdyż ci wchodzili w skład Sanhedrynu[59] i odgrywali w nim znaczną rolę[60].

            Trudność polega na tym, że Paweł z początkiem lat trzydziestych był zbyt młody, aby zasiadać w Sanhedrynie, tzn. nie miał jeszcze wymaganych czterdziestu lat życia[61]. Ponadto, faryzeusze byli znani ze swej tolerancyj­nej postawy. W przeszłości wiele wycierpieli z rąk Hasmoneuszy: byli prześladowani i wielu z nich zamordowano. Osobiste doświadczenia mogły ukształto­wać ich toleran­cyjną postawę. Kiedy przykładowo saduceusze postanowili zgładzić Jakuba, przełożo­nego kościoła w Jerozolimie, i wraz z nim innych - o czym informuje Flawiusz[62] - faryzeusze sprzeciwili się temu. Skąd zatem u Pawła taka wrogość względem Kościoła, o której sam pisze w swych Listach (Ga 1, 13; Flp 3, 6; 1 Kor 15, 9)? Czy w takim razie był wśród nich wyjątkiem (zelotą)? Język, jakiego używa w Ga 1, 14 mówiąc, że w gorliwości o żydowskie Prawo - tradycję swych przodków - przewyższył rówieśników, jest dokładnie wyrażeniem, jakiego użyłby faryzeusz. Być może jego ogromne zaangażo­wanie w zwalczanie Kościoła było podyktowane świadomością, że zbyt późno wkroczył na tę drogę; jako przybysz z Diaspory czuł, że ma wiele do nadrobienia.

 

4. WNIOSKI

            Na podstawie omówionych dotychczas świadectw trzeba stwierdzić, że nie mamy wystarczającej wiedzy, aby właściwie interpretować informacje znajdujące się w tekstach źródłowych. Wnioski, jakie wyciągamy z nich, opierają się czasami na przypuszczalnej interpretacji. Pomimo tego postaramy się ustalić w zakończeniu stopień zgodności z rzeczywistością historyczną trzech powyższych stwierdzeń Łukasza.

            Nie ma raczej podstaw, aby powątpiewać o rzymskim obywatelstwie Pawła. To, że nie mówi o nim w Listach, ani nie posługuje się potrójnym imieniem może być podyktowane różnymi racjami. Podobnie nie budzi wątpliwości Pawłowa przynależność do faryzeuszy. Rzymskie obywatelstwo nie stoi w sprzeczności z byciem ortodoksyjnym Żydem czy faryzeuszem. Trudność pojawia się w momencie przyjęcia, że Paweł miał pełne obywatelstwo miasta Tarsu. Ta trudność istnieje tylko w przypadku żydowskiej rodziny wiernie trzymającej się tradycji przodków (niekoniecznie o faryzejskim rodowodzie). Jeżeli była to taka rodzina, stopień prawdopodobieństwa pogodzenia religijnych przekonań z obowiązkami obywatela greckiego miasta jest nader nikły.

            Wydaje się najbardziej prawdopodobne, że Paweł nie miał w sensie dosłownym obywatelstwa Tarsu. Łukasz mówiąc o jego obywatelstwie greckiego miasta używa podobnego języka jak Flawiusz czy Filon. Oznacza to, że apostoł nie miał pełnego obywatelstwa, ale cieszył się, jak wszyscy Żydzi, względnym uprzywilejowaniem (politeuma), tj. żył w Tarsie na prawach żydowskiego rezydenta.

            W przypadku przyjęcia pełnego obywatelstwa Tarsu jego rodzina musiała być zhellenizowana[63]. Pochodzenie Pawła z ortodoksyjnej czy zhellenizowanej rodziny nie stoi w sprzeczności z jego przynależnością do faryzeuszy i zaciekłym prześladowaniem Kościoła. Jak wielu jemu podobnych, młodych ludzi w Tarsie, opuścił miasto w celu kontynuowania nauki i przybył do Jerozolimy, gdzie został faryzeuszem.

            Z dotychczasowych analiz wynika, że wszystko rozbija się ostatecznie o to, czy apostoł posiadał pełne obywatelstwo miasta Tarsu i czy pochodził z ortodoksyjnej rodziny. W przypadku tych dwóch faktów występuje nie dająca się pogodzić trudność, a nawet sprzeczność. W podsumowaniu jeszcze raz stwierdzamy, że nie wiemy, co dokładnie Łukasz ma na myśli, kiedy mówi o Pawłowym obywatel­stwie Tarsu. W tym stwierdzeniu jest zawarta prawda, ale niekoniecznie w takim stopniu, w jakim my dzisiaj je rozumiemy.


[1] Zob. Ch. B u r c h a r d, Der dreizehnte Zeuge: Traditions- und Kompositions­geschichtliche Untersu­chungen zu Lukas' Darstellung der Frühzeit des Paulus, FRLANT 105, Göttingen 1970; E. H a e n c h e n, The Acts of the Apostles, Oxford 1971, s. 112-116; K. L ö n i n g, Die Saulustradition in der Apostelgeschichte, Münster 1973; V. S t o l l e, Der Zeuge als Angeklagte. Untersuchungen zum Paulusbild des Lukas, BWANT 1973, Stuttgart 1973; J. J e r v e l l, Paul in the Acts of the Apostles. Tradition, History, Theology, w: J. K r e m e r (éd.), Les Actes des Apotres. Traditions, rédaction, théologie, BETL 48, Gembloux-Louvain 1979, s. 297-306; R. M a d d o x, The Purpose of Luke-Acts, FRLANT 126, Göttingen 1982, s. 66-90; J. C. L e n t z, Luke's portrait of Paul, SNTSMS 77, Cambridge 1993.

    [2] Zob. np. P. V i e l h a u e r, Zum "Paulinismus" der Apostelgeschichte, w: t e n ż e, Aufsätze zum Neuen Testament, Münster 1965, s. 9-27.

    [3] The Cities of St. Paul: Their Influence on His Life and Thought, London 1907, s. 227.

    [4] Jedną z ostatnich publikacji zajmujących się m. in. tym aspektem obrazu Pawła jest monografia L e n t z a (Luke's portrait).

    [5] Żydzi Diaspory mieli m. in. prawo wymierzania swym współziomkom czterdziestu razów (por. Pwt 25, 3). F l a w i u s z (Staroż. IV, 238) uznaje tę karę za najbardziej hańbiącą.

    [6] Przykłady rzymskich obywateli, którzy byli biczowani a nawet straceni bez właściwego procesu, podaje A. N. S h e r w i n - W h i t e, Roman Society and Roman Law in the New Testament, Oxford 1963, s. 73-76.

    [7] "Halina tis skeu_ syntetrimmena" (Hist. LX, 17. 5-6).

    [8] F l a w i u s z, Staroż. XIV, 228. 232. 234. 237. 240.

    [9] De vir. ill. 5.

    [10] F l a w i u s z, W.Żyd. I, 157-157. 177. 180; II, 68.

    [11] Legatio ad Gaium 155.

    [12] Zob. np. Marcus Tullius Cicero czy Lucius Annaeus Seneca.

    [13] Paul. A Critical Life, Oxford 1996, s. 42.

    [14] Takie przypuszczenie jest już znane od czasów H i e r o n i m a (De vir. ill. 5).

    [15] Zob. W. R a k o c y, Paweł - apostoł Żydów i pogan. Łukaszowy obraz powstania i rozwoju Pawłowych wspólnot, Kraków 1997, s. 32. 38-42.

    [16] S w e t o n i u s z, De vita caes. V, 25.

    [17] F. F. B r u c e, The Acts of the Apostles. The Greek Text with Introduction and Commentary, Grand Rapids (MI) 1986 (ost. wyd.), s. 326.

    [18] Zob. p. 11.

    [19] Zob. R a k o c y, Paweł - apostoł Żydów i pogan, s. 242-244.

    [20] Luke's portrait, s. 108 nn.

    [21] Dz. cyt., s. 108.

    [22] S t r a b o n, Geog. XIV, 5. 12-15.

    [23] Dz. cyt. XIV, 5. 13.

    [24] Tamże.

    [25] Apoll. I, 7.

    [26] Na ten temat, zob. V. T c h e r i k o v e r, Hellenistic Civilization and the Jews, Philadelphia 1961, s. 296-332.

    [27] S. J. D. C o h e n, From the Maccabees to the Mishnah, Philadelphia 1987, s. 46.

    [28] Do Aleksandryjczyków lin. 83-90.

    [29] F l a w i u s z, W.Żyd. III, 29.

    [30] W Aleksandrii było ich ok. 200 tys., czyli 40% (A. H a r n a c k, Die Mission und Ausbreitung des Christentums in den ersten drei Jahrhunderten, Leipzig 1924, vol. 1, s. 11, p. 3).

    [31] Informacja jest zaczerpnięta od L e n t z a (Luke's portrait, s. 37), który powołuje się na F i l o n a (Legatio ad Gaium).

    [32] Zob. W. A. M e e k s, The First Urban Christians. The Social World of the Apostle Paul, New Haven 1983, s. 34-35.

    [33] T a c y t, Dzieje V, 5.

    [34] Zob. wcześniej przykład Aleksandrii.

    [35] M e e k s, First Urban Christans, s. 14.

    [36] P. T r e b i l c o, Jewish Communities in Asia Minor, SNTSMS 57, Cambridge 1991, s. 40-43.

    [37] Zob. M e e k s, First Urban Christians, s. 37-38. Jest to możliwe w Sardach, gdyż F l a w i u s z (Staroż. XIV, 235. 259-261) mówi o szczególnych przywilejach, jakimi cieszyli się tam Żydzi.

    [38] Zob. F l a w i u s z, dz. cyt. XII, 126; T c h e r i k o v e r, Hellenistic Civilization, s. 309.

    [39] Dz. cyt., s. 328-329.

    [40] Contra Apionem II, 39; Staroż. XIV, 259.

    [41] Zob. np. Legatio ad Gaium (183. 194) i Staroż. (XIX, 281).

    [42] Do Aleksandryjczyków lin. 95.

    [43] Staroż. XIX, 281.

    [44] Zob. L e n t z, Luke's portrait, s. 40.

    [45] Dz. cyt., s. 59-60.

    [46] W tym miejscu odwołujemy się do studium przeprowadzonego przez autora tego artykułu w monografii pt. Obraz i funkcja faryzeuszy w dziele Łukaszowym (Łk-Dz). Studium literacko-teologiczne, Lublin 2000, s. 178-181.

    [47] Zob. S. F r e y n e, Galilee from Alexander the Great to Hadrian: 323 BCE to 135 CE, Wilmington 1980, s. 319.

    [48] Por. M u r p h y - O' C o n n o r, Paul, s. 58.

    [49] Zob. p. 8.

    [50] Zob. F. M. A b e l, Géographie de la Palestine, Paris 1938, vol. 2, s. 338.

    [51] Zob. s. .............. 4-5.

    [52] J. J e r e m i a s, Jerusalem zur Zeit Jesu. Kulturgeschichtliche Untersuchung zur neutestamentlichen Zeitgeschichte, Göttingen 1958, cz. 2B, s. 122, p. 46.

    [53] Zob. 1 Tes 2, 7-9; 2 Tes 3, 7-12; 1 Kor 4, 12a; 2 Kor 11, 7-12; Flp 4, 11.

    [54] L e n t z, Luke's portrait, s. 55.

    [55] Według F l a w i u s z a (W.Żyd. I, 110; II, 162; Staroż. XVIII, 15) i Dz 26, 5 (kata t_n akribestat_n hairesin) faryzeusze byli uznawani za najlepszych znawców Prawa i przedstawicieli żydowskiej religii.

    [56] Autobiografia 12; por. S a l d a r i n i, Pharisees, s. 118-119.

    [57] W ten sam sposób stwierdza to również Łukasz w przypadku Pawła: "ez_sa Pharisaios" (26, 5).

    [58] Paul, s. 65-68.

    [59] Zob. E. S c h ü r e r, The History of the Jewish People in the Age of Jesus Christ (175 BC - AD 135), Edinburgh 1979, vol. 2, s. 210.

    [60] F l a w i u s z (Staroż. XVIII, 1. 4) informuje, że sami saduceusze liczyli się z ich zdaniem i godzili się na ich postanowienia z obawy przed ludem, który stał po stronie faryzeuszy.

    [61] Por. J e r e m i a s, Jerusalem, cz. 2B, s. 103-104. 105.

    [62] Staroż. XX, 9. 1 (201).

    [63] Paweł pochodziłby też z zamożnej rodziny. Mogą za tym przemawiać następujące fakty: Paweł utrzymuje się sam w więzieniu w Cezarei a Feliks spodziewa się nawet od niego korzyści materialnych (24, 26); opłaca swą podróż do Rzymu po odwołaniu się do cezara (25, 11); w Rzymie wynajmuje przez dwa lata mieszkanie (28, 30). Jednym słowem Łukasz przedstawia go jako zamożnego. Tego statusu nie osiągnął po swym nawróceniu, kiedy utrzymywał się z pracy rąk własnych i pomocy chrześcijan. L e n t z (Luke's portrait, s. 56-57) jest zdania, że taki wizerunek apostoła ma służyć przedstawieniu go jako człowieka o wysokiej pozycji społecznej, krótko mówiąc jako wybitną, nieprzeciętną postać w pierwotnym chrześcijaństwie

 
Apostoł Narodów

Życie
Podróże
Listy
Teologia i Duchowość
Benedykt XVI o św. Pawle
Rozważania

 
     
PaulistkiTowarzystwo Świętego Pawła  
do góry
©  2009
_____________________________________________________