|
(konferencja w ramach dnia skupienia prowadzonego przez s. dr Judytę Pudełko PDDM dla paulistów w Częstochowie 28.12.2006; oprac. Krzysztof Burski SSP).
Postarajmy się spojrzeć na List do Rzymian tak, aby znaleźć treści kluczowe, ważne dla św. Pawła i dla bł. Jakuba Alberione.
Jak wiemy, dla Założyciela był to List szczególny. W Abundantes divitiae nr 64 pisze o tym, że jego miłość i podziw dla św. Pawła zaczęły się od „studium i medytacji” tegoż Listu. Przez cały rok analizowaliśmy treść poszczególnych rozdziałów Rz (= nasze studium w ramach dni skupienia). Teraz warto zastanowić się nad tym, w jaki sposób Rz ma znaleźć odzwierciedlenie w życiu i apostolstwie paulisty.
W 1958 r. przypadała 1900. rocznica powstania Rz (dziś kwestionuje się tę datę podając, że List był prawdopodobnie pisany w latach 52-59). W tym czasie ten List św. Pawła był przedmiotem różnych „przetargów” pomiędzy poszczególnymi wyznaniami chrześcijańskimi. Dlatego należy pamiętać, że myśl ks. Alberione jest przedsoborowa i w jakimś sensie oddaje ducha tamtych czasów. Dzisiaj Rz stał się miejscem zbliżenia katolików i protestantów, czego najlepszym przykładem jest wspólna deklaracja o usprawiedliwieniu z 1999 roku.
Dla wielu chrześcijan List do Rzymian jest zarazem perełką i ościeniem. My musimy się przebić przez te wszystkie zewnętrze schematy, aby dotrzeć do ducha, który poruszył Założyciela i natchnął go do podjęcia apostolstwa wydawnictw. Mamy więc jak Jeremiasz „połknąć” ten zwój. Będzie on dla nas gorzki, bo stanie się źródłem konfrontacji i cierpienia. Ale potem, dawany w apostolstwie, stanie się słodki jak miód…
1. Zwróćmy najpierw uwagę na formę. List składa się z dwóch części: kerygmatycznej (dogmatycznej) i parenetycznej. Część kerygmatyczna ukazuje nam dzieło Boga, co Bóg czyni dla człowieka. Jest to pierwsze 11 rozdziałów, które stanowią 2/3 Listu. Część parenetyczna jest objętościowo duża mniejsza i rozwija się w 5 rozdziałach. Jest to ważne spostrzeżenie, bo ukazuje nam ono myślenie Pawła. Oznacza to, że najpierw pojawia się dar Boga, później wymagania. Najpierw trzeba sobie uświadomić ten dar, przyjąć go, a potem działać. Paweł przed nawróceniem stosował inną logikę. Na początku stawiał swoją działalność, gorliwość, myśląc że czyni to w imię Boga. Po nawróceniu odwraca kolejność: zaczyna od Boga, nie od siebie. W ten sposób daje nam klucz do zrozumienia, że tylko w takiej kolejności realizuje się paschalny dynamizm: przejście od śmierci do życia, od grzechu do łaski.
2. Paweł we wstępie swego Listu przedstawia go jako słowo prawdy skierowane do konkretnych ludzi, których bliżej nie znał. Jest to słowo wiary dla już wierzących w Chrystusa. Paweł nazywa Rzymian „umiłowanymi”. I tutaj znajdujemy fundamentalną prawdę o tym, kim jest człowiek: umiłowany przez Boga, obdarowany przez Boga miłością. Pierwszym darem Bożym dla człowieka jest miłość…
a) Rz 5, 5 ukazuje, że Bóg kocha nas przez Ducha Świętego. To oznacza, że ta miłość Boża nie jest gdzieś na zewnątrz, nie jest czymś, co musimy zdobywać. Ona jest po prostu w nas... Ale żeby na poziomie egzystencjalnym doświadczyć tej prawdy, żeby ten stan się ujawnił – potrzebna jest łaska Boża…
b) Rz 8, 38n ukazuje, że tej miłości nikt ani nic nie zdoła nam odebrać: „Cóż nas może oddzielić od miłości Chrystusa…?”. Praktykowanie miłości jest możliwe tylko wtedy, kiedy człowiek otworzy się na ten pierwszy dar od Boga.
c) My również, jak Paweł, posiadamy odbiorców naszego apostolstwa: na każdym etapie pracy powinniśmy mieć przed oczyma ludzi, ich zbawienie. Naszą troską powinno być zaniesienie ludziom Dobrej Nowiny, tzn. tego słowa o darze Miłości. Ale my, podobnie jak Paweł, często nie znamy naszych odbiorców. Kiedy Paweł szedł do Rzymu – to było to wówczas centrum pogańskiego świata, symbol tych wszystkich najbardziej dalekich, najbardziej ubogich duchowo, najbardziej oddalonych od Chrystusa.
3. Kolejny argument, który porusza Paweł, dotyczy sytuacji grzechu. Mówimy w liczbie pojedynczej, chcąc podkreślić, że chodzi tu o pewną wewnętrzną siłę, zasianą w sercu człowieka, która sprzeciwia się Bogu.
a) Paweł potrafi wytknąć człowiekowi i udowodnić, ile w nim jest zła. To wszystko jest efektem grzechu, czyli postawy odrzucenia Boga. Dlatego tę sytuację można nazwać tajemnicą bezbożności, która prowadzi do bałwochwalstwa.
b) Jako współcześni apostołowie mamy tę prawdę zauważać. Jedynie otwarcie się na Boga i przyjęcie Go do swojego życia jako Pana i Zbawiciela może sprawić, że będziemy umieli dostrzec tę prawdę o naszej kondycji i będziemy umieli widzieć skutki grzechu. Wg św. Jana, to Duch Święty przekonuje świat o grzechu… Oznacza to, że każde uczucie skruchy czy żalu jest owocem Ducha Świętego w nas…
c) Może w tym wszystkim chodzi o to, żeby słowo Boże, które przyjmujemy, łamało te „cedry Libanu”, które są w każdym z nas… Te doświadczenia są nam potrzebne m.in. po to, żebyśmy rozumieli potrzeby współczesnego człowieka.
d) Te trzy prawdy znajdują swoje odzwierciedlenie w I części Donec formetur: poznanie kim jest Bóg i kim jest człowiek prowadzi do pokory serca, a to z kolei jest początkiem nawrócenia (rozumianego jako głębokie uznanie potrzeby Boga, że bez Niego nie potrafimy sobie poradzić).
4. Po ukazaniu prawdy o ludzkiej nieprawości, Paweł przedstawia 4 temat: usprawiedliwienie. Można by powiedzieć, że to jest par excellence przestrzeń działania Boga. W tekście rozpoczynającym ten temat pojawiają się jakże ważne i wyjątkowe 3 słowa: „Ale właśnie teraz…”.
a) Ojcowie Kościoła w różny sposób interpretowali to „teraz”. Dla jednych oznaczało ono moment śmierci Chrystusa na krzyżu; dla innych moment chrztu; jeszcze inni widzieli w tym słowie moment, w którym człowiek uświadamia sobie, że to dla niego umarł Jezus.
b) Dla Pawła ten moment „teraz” pokrywa się z doświadczeniem Damaszku, kiedy cała moc męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa zaczęła działać w jego życiu.
c) Dla każdego człowieka jest to inny czas, który zna tylko Bóg. Co jest moim „teraz”? Może jakaś szczególna łaska, której potrzebuję…
Paweł odkrywa, że człowiek zostaje usprawiedliwiony. Usprawiedliwienie dokonuje się na płaszczyźnie wiary. Ale w takim razie, skąd tę wiarę wziąć? I tutaj Paweł podaje nam rozwiązanie: „Wiara rodzi się ze słuchania”. Chodzi oczywiście o słuchanie kerygmatu. Musimy być świadomi, że nie było jeszcze wtedy kanonicznej Ewangelii. Był „tylko” opis męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Kiedy Piotr przemawia i stwierdza: „Wyście zabili…” – jego słowo okazuje się pełne mocy i przebija serca słuchaczy jak miecz…
5. Dlatego kolejnym, piątym tematem, a zarazem światełkiem jest zachęta do wejścia w paschalną tajemnicę Chrystusa, do zanurzenia się w Jego śmierć (tę naukę również odnajdujemy u Założyciela, w II części Donec formetur, tzw. Teologii Syna). Nasze grzechy mają tonąć w tej Męce Chrystusa jak wojsko faraona w Morzu Czerwonym…
a) Trzeba tutaj pamiętać, że inną kwestią jest rozważanie Męki Chrystusa, a inną jej przeżywanie… Z męką Chrystusa łączy nas przede wszystkim oczyszczająca moc cierpienia. Różne są formy cierpienia: fizyczne, psychiczne, moralne, duchowe… Można cierpieć np. z powodu zła, jakie dostrzegamy w sobie lub w innych. Można cierpieć także po to, aby to, co dajemy innym miało wartość i było owocne z punktu widzenia życia Bożego. Ale cierpienie, krzyż – nie jest ostatnim słowem Boga. Krzyż jest „tylko” drogą do zmartwychwstania (Paweł w Rz ukazuje nam drogę chrześcijanina od grzechu do pełni życia…).
6. Tajemnica Zmartwychwstania doprowadza nas do kolejnego etapu: jak Izraelici musieli przejść przez Morze Czerwone i iść pod Synaj, tak i my mamy iść przez krzyż, aby otrzymać Ducha Świętego. I to jest kolejny temat/światełko. Duch, który w nas jest obecny, jest najlepszym antidotum na bezbożność. Wierzymy, że tylko Duch ma moc przezwyciężyć naszą słabość.
a) Szczególnym rodzajem modlitwy jest modlitwa uwielbienia, podczas której wielbimy Boga za to, że jest Bogiem. Tylko Jemu należy się uwielbienie, bo jest Jedyny.
7. Po rozdziale mówiącym o Duchu Świętym Paweł przedstawia historię zbawienia. Rozdziały 9-10 ukazują, że w sytuacjach po ludzku niewytłumaczalnych, Bóg objawia swoje zbawienie, tzn. znajduje drogę wyjścia, aby wszystkich ocalić.
a) Jest to ważne dla nas, dla naszej świadomości i wiary, że kiedy my nie widzimy wyjścia z trudności, Bóg tę drogę na pewno znajdzie…
8. W kolejnym rozdziale Paweł ukazuje nam związek pomiędzy kerygmatem a martyrią (świadectwem). Paweł mówi tutaj o potrzebie praktycznej miłości. Ma ona być prawdziwa, bez udawania i obłudy (12, 9). To, co jest w sercu, ma odzwierciedlać się w czynach. Z miłości rodzi się pokora serca: należy oceniać siebie w sposób trzeźwy (12, 3).
9. Paweł porusza następnie temat posłuszeństwa. Ciekawe, że w swej refleksji koncentruje się na posłuszeństwie władzy świeckiej. Ale jest to tylko przykład, albowiem w rzeczywistości chodzi o zdolność poddania się Bogu, który uczy nas posłuszeństwa przez to, że wymaga, abyśmy byli posłuszni jedni drugim.
Z kolei posłuszeństwo łączy się ściśle z cnotą sprawiedliwości: oddać każdemu, co mu się słusznie należy.
10. Wszystkie te postawy, o których wspomina Apostoł, zawierają się i znajdują swoje ostateczne wyjaśnienie w kluczu paschalnym. Ich pierwszym i podstawowym źródłem jest miłość. Całe życie chrześcijanina, wszystkie postawy, jakie się na nie składają – to efekt przyjęcia Boga, który daje się człowiekowi w osobie Jezusa Chrystusa. Tak rozumiane i przeżywane życie staje się jednym wielkim kultem, jaki człowiek składa Bogu…
11. Dlatego podsumowując tę refleksję można powiedzieć, że List do Rzymian przedstawia nam drogę uchrystusowienia. Opisuje proces, który w trochę innych słowach odnajdujemy w książce ks. Alberione Donec formetur Christus in vobis. |